niedziela, 7 lutego 2016

Alicja w krainie zombi

Tytuł: Alicja w krainie zombi
Tytuł oryginału: Alice in Zombieland
Autor: Gena Showalter
Wydawnictwo: HarperCollins
Liczba stron: 507
Przeczytane: 04.02.2016
Ocena: 8/10
"Żałuję, że nie mogę się cofnąć w czasie i postąpić inaczej w wielu sprawach.
Powiedziałabym swojej siostrze: nie.
Nigdy nie błagałabym matki, by porozmawiała z ojcem.
Zasznurowałabym usta i przełknęła te nienawistne słowa.
Albo chociaż uściskałabym siostrę, mamę i tatę po raz ostatni.
Powiedziałabym, że ich kocham.
Żałuję... tak, żałuję"

Jej ojciec miał rację. Potwory istnieją… By pomścić śmierć rodziny, Alicja musi się nauczyć, jak walczyć z zombi. Nie spocznie, dopóki nie odeśle każdego żywego trupa z powrotem do grobu. Na zawsze.

Zanim cokolwiek ocenię, chcę tylko wspomnieć, że książkę czytałam po raz drugi. Z pierwszym razem wiąże się pewna historia. Moja koleżanka 3 lata temu wylosowała mnie na mikołajki i zapytała się co mogę chcieć. Odpowiedziałam, że książkę. Po tygodniu do mnie dzwoni (napomnę, że padał deszcz i byłam cała zmoknięta) i się pyta czy czytam książki, które mają ponad 500 stron. Ja odpowiadam, że tak. A ona na to: Jezu Magda, ja bym to chyba 2 lata czytała. A ostatnio przeczytała Krzyżaków w tydzień :'). I zapewne spytacie się dlaczego czytałam to po raz drugi? Z tego iż powodu, że miałam przeczytać tom 3, ale w ogóle, a to w ogóle, nic nie pamiętałam. Więc co mi pozostało, oprócz powtórzenia ? Chyba nic, więc przychodzę do Was dziś z recenzją owej powieści.

Alicja i zombi.
Zombi i Alicja.
Ciekawy pomysł na tytuł, inspirowany powieścią "Alicja w krainie czarów" Lewisa Carrolla.
Jest to moja pierwsza książka, gdzie napotykano temat zombi. Do tego, nie są to takie typowe potwory - rozkładające się zwłoki - tylko skażone duchy, które opuściły swoje ciało. Widzą je tylko niektórzy ludzie, ale nie mogą z nimi walczyć, dopóki sami nie przybiorą postaci duchowe. Przez co utrudnia to walkę, ale też i pomaga w ochronie reszty ludzkości. Historia ich powstania, jak i również, walki z nimi, bardzo dobrze została przedstawiona w książce - dzięki dociekliwości głównej bohaterki. Jednak powstało kilka niedopowiedzeń ale myślę, że reszta zostanie pokazana w kolejnych częściach - napomnę, że nie do końca również pamiętam drugą część. Czytałam ją chyba 2 lata temu. 

Kartka z Mini Recenzji
Po takiej tematyce spodziewałam się, że akcja będzie działa się bez przerwy. Że nie będę mogła usiedzieć w fotelu. Tylko co chwila będę powtarzać: Jako to ? Dlaczego ? I przez te moje nastawienie chyba się trochę zawiodłam. Oczywiście nie powiem, że akcji w ogóle nie było, ale jednak były momenty (2), w których się troszku nudziłam. Ale takie momenty też mają swoje plusy - można chociaż przemyśleć co się przed chwilą działo i poukładać sobie w głowie wszystkie wydarzenia. Wszystko ma swoje plusy i minusy - prawda ?
Humor. Temat nietypowy. Z tego iż powodu, że każdy posiada inne poczucie humoru. Dla innych ta książka może być prześmieszna, a dla niektórych po prostu nudna. U mnie była tak po środku - mogłam się pośmiać, ale nie zawsze - np.:
- Nic mu nie zrobisz. Obiecaj mi.
Jeszcze bardziej zmrużył oczy.
- Obiecuję, że go nie zabiję. I co?
Okay, uznałam, że to lekka przesada.
- Dlaczego chciałbyś go zabić?
- Nie wiem. Po prostu chcę.
lub:
- Spróbuj tylko zwiać - mruknął. - Ani mi się waż.
- Nie próbowałam zwiać - odmruknęłam. - Chciałam tylko uwolnić rękę, żeby dać ci w twarz.
Podsumowując - humor jest. Akcja również.

Bohaterzy według mnie, zostali dobrze wykreowani. Inteligencja - jest. Poczucie humoru - jest. Stanowczość - jest. Poświęcenie - jest. Wiele innych dobrych cech - są. Złe cechy - są (bez nich chyba nie byłoby dobrych książek, jakby każdy był idealny). Zaznaczę tylko, że nie każdy bohater te wszystkie cechy posiadał, bo przecież każdy jest inny i odmienny.
Cole - niby idealny chłopak, ale jednak posiadał te swoje wady. Stanowczy, nie pozwala sobie wleźć za skórę i nie znoszący również sprzeciwów. Ale jednak kochający swoich przyjaciół, za których by mógł oddać swe życie, gdyby wystąpiła taka potrzeba.
Alicja - niby przeciwieństwo Cole'a, ale jednak taka podobna. Potrafi postawić na swoim i nie znosi tego, że ktoś jej czegoś zabrania. Mściwa, ale w pozytywnym znaczeniu (jeżeli takowe występuje). Nienawidzi gdy ktoś z jej bliskich cierpi. No i oczywiści przyjacielska.
Związek Alicji i Cole'a - specyficzny i w pewnych chwilach denerwujący, ale dobrany. Tak dobrany.
Tak na marginesie - nie wiem dlaczego, ale to chyba Szron skradł moje serce, a nie Cole. I właśnie nie wiem dlaczego. Problemy...

Książka jest warta waszej uwagi i waszego czasu. Może licząca troszkę stron i mroczna, ale warta przeczytania. Myślę, że po mojej recenzji po nią sięgniecie :)

I tak jak zwykle - życzę Wam miłego dnia lub nocki (zależy o której to przeczytacie).
                                                                                                                                         Mag
Źródła: Lubimyczytac, Google

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz